Wyjazd do Waldkirch, 2012
15 kwietnia
Wcześnie rano wyruszyliśmy w drogę szkolnym busem. Naszym celem była Staatliche Schule für Sehbehinderte, czyli zaprzyjaźniony ośrodek w Waldkirch, mieście znajdującym się niedaleko granicy niemiecko-francuskiej. Długa podróż upłynęła nam bardzo przyjemnie i późnym popołudniem dotarliśmy na miejsce.
16 kwietnia
Dzień rozpoczęliśmy od śniadania, po którym poszliśmy zwiedzać szkołę. Poznaliśmy uczniów, którzy mieli nam towarzyszyć podczas pobytu w Waldkirch. Po południu zwiedziliśmy pobliski Freiburg – średniowieczne miasto, w którym króluje wysoka katedra. To jedyne miasto na świecie, w którym nadal istnieją bächle. Są to specjalne „rynsztoki”, którymi spływała woda z okolicznych gór. Zauważyliśmy także, że miasto jest przyjazne dla rowerzystów, ludzie serdeczni, a budynki dużo bardziej przestronne niż w Polsce.
17 kwietnia
Przed południem razem z naszymi niemieckimi przyjaciółmi wybraliśmy się do skansenu w Gutach. Mieliśmy okazję zapoznać się z typowymi dla Schwarzwaldu domami i budynkami gospodarczymi. Po południu zwiedziliśmy Waldkirch. Naszą uwagę przykuł kościół pod wezwaniem św. Małgorzaty oraz sklepy jubilerskie, niegdyś charakterystyczne dla tego regionu, słynącego z obróbki kamieni półszlachetnych.
18 kwietnia
Z samego rana wyruszyliśmy do Francji, do miasta Mulhouse, gdzie zwiedziliśmy Ecomusée d`Alsace. Po raz drugi zetknęliśmy się z dawnym sposobem życia mieszkańców Alzacji. Następnie udaliśmy się do miasteczka Colmar. Wieczorem zostaliśmy zaproszeni na kolację do naszych niemieckich kolegów. Po kolacji rozegrano mecz piłki nożnej Polska – Niemcy zakończony naszym zwycięstwem!
19 kwietnia
Cały dzień spędziliśmy w Europa Park, który jest największym parkiem rozrywki na świecie. Było tam bardzo dużo atrakcji, spośród których największe wrażenie zrobiła na nas kolejka górska Blue Fire. Wieczorem zjedliśmy pyszny obiad w restauracji.
20 kwietnia
Rano zostaliśmy zaproszeni do śpiewania pieśni religijnych razem z uczniami. Później zwiedziliśmy Elztalmuseum, słynące z pokaźnej kolekcji katarynek, które w obecnych czasach są już rzadkością. Po południu wybraliśmy się na punk widokowy w górach, skąd rozciągał się wspaniały widok. Podczas kolacji mieliśmy okazję spróbować typowych francuskich potraw – np. ślimaków!
21 kwietnia
Do Krakowa wróciliśmy wieczorem, pełni wrażeń i w bardzo dobrych humorach.